NIBY NIC A JEDNAK COŚ!

Świetlica to miejsce gdzie wychowawcy pobudzają wyobraźnie uczniów. Tu kreatywność i pomysłowość nie mają granic. Nawet gdy przeważają: "złe dni", "brak humoru", "zmęczenie" czy "kłótnia z koleżanką/kolegą", wchodząc na świetlicę uczniowie przenoszą się w inny świat. Wychowawcy świetlicy znają sposoby na wszystkie "bolączki" i "nie chciajki". Zawsze witając podopiecznych uśmiechem i dobrym słowem, czasem żartem. Dlatego wyobraźcie sobie miny uczniów, gdy w pewien środowy poranek, po usadowieniu się przy sześciokątnym stoliku i zadaniu standardowego pytania:

- Co dzisiaj będziemy robić?

Nauczyciel siedzący za biurkiem i uzupełniający obecności odpowiedział z powagą:

- NIC.

W odpowiedzi zdumieniu uczniowie z wytrzeszczem zamiast oczu, rzucili pretensjonalne:

- Jak to nic? Przecież my zawsze coś robimy? Czemu nic?

Uśmiechnięty nauczyciel po dłuższej chwili wpatrywania się w zagubioną młodzież, wstał i podszedł do szafki z przyborami. Wyciągnął bloki rysunkowe i rozdał je dzieciom. 

- HA! Wiedzieliśmy jednak coś będziemy robić! Z przekąsem powiedziały dzieciaki.

- Tak macie rację. Dziś sami bez moich wskazówek robicie pracę. W ten sposób ćwiczymy kreatywne myślenie. 

- Dobrze to co robimy? Niecierpliwili się uczniowie.

-NIC. 

- Jak to nic? Przecież mamy kartki?

- Tak macie i na koniec zajęć (za godzinę) chcę abyście oddali mi "NIC".

- Zatem do dzieła! Zachęcił wychowawca i usiadł przy biurku aby wpisać temat zajęć.

Przez kilka chwil było słychać jęki i stęki niezadowolenia. Jednak szybko ucichły.

Uczniowie podzielili się na 2 grupy. Nauczyciel spacerując po sali z dumą obserwował jak pracują dzieciaki.

- Czy macie coś dla mnie? usłyszeli po niecałej godzinie pracy.

- TAK! Krzyknęli z dumną.

- Zrobiliśmy "WIELKIE NIC"! Odezwała się jedna grupa.

- My też "NIC" mamy zrobione. Odparli drudzy.

- I proszę z "NIC" wyszło "COŚ". Z uśmiechem powiedział wychowawca i położył dzieła na biurku aby zrobić im zdjęcia...

 

 

Opracowanie: Marta Satro-Gryska