Kiedy słońce rozgoniło mgły październikowe,
uczniowie klas czwartych wyruszyli w drogę.
Wybrali się do Szkoły Wrażliwości w Kapkazach,
aby poznać uroki życia w dawnych czasach.
Najpierw obejrzeli spektakl w starej stodole
o świętokrzyskiej babie, która diabła wyprowadziła w pole.
Potem po łące z panią zielarką biegali
i zdrowe roślinki do koszyka zbierali.
Zmęczeni i głodni do świętokrzyskiej chaty wkroczyli,
gdzie chrupiące podpłomyki sami upichcili.
Wiejskiego podwórka czarny kot pilnował,
a gdy nikt nie widział, smakołyki z plecaków dzieci pałaszował.
Pani rzeźbiarka uczniów do swej pracowni zaprosiła
i figurki gliniane robić ich uczyła.
Na koniec pan gospodarz rozpalił ognisko
i pieczonymi kiełbaskami nakarmił całe towarzystwo.
Czwartoklasiści w sercu Gór Świętokrzyskich dzień aktywnie spędzili,
a po południu pełni energii i radości do szkoły powrócili.
Magdalena Galiszewska